I tak oto po 3 miesiącach prac na budowie mamy stan surowy otwarty gotowy
. Były to miesiące bardzo intensywne ale fajne. Ekipa 18 czerwca zakończyła swoje prace, wróci wprawdzie za 2 tygodnie rozszalować schody i postawić ostatnia ściankę działową do toalety pod schodami ale to juz pikuś. Po tym jak postawiono ścianki działowe na poddaszu przezyłam lekki szok, bo pokoje wydają mi się malutkie, ale w sumie po co mi większe.
piętro bez ścianek działowych
kuchnia i wejście do spiżarni
Salon bez schodów i ścianki do wc
kuchnia od strony salonu
schody w trakcie...
A tak wyglądają dziś.
Ze schodami to było tak...az do momentu ich robienia niczego nie zmienialiśmy w projekcie poza systemem ogrzewania bo musi być na paliwo stałe oraz poza wymiarami drzwi wejściowych i bram garazowych bo chcieliśmy aby miały wymiary standardowe. Kiedy odkryłam strych ( znaczy weszłam po drabinie na strych nad garazem) uznałam, ze taka powierzchnia nie moze być pozostawiona na prozaiczny strych. W projekcie nie przewiduje się przejścia na strych od strony domu. Wspólnie z kierownikiem budowy i naszym panem budowniczym wykombinowaliśmy jak zrobić wejście ze schodów. Sami oceńcie czy nie warto zaadaptować takiego pięknego strychu. Okno dachowe na wszelki wypadek wstawione ;)